[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 naszemu bratu i właściwie nie potrafimy ani nie chcemy zareagować autentycznymi
uczuciami na tę brutalność. Bronimy się przed swymi uczuciami. Kiedy Bergmann z
\alem opowiada, \e a\ do 1945 roku nie potrafił prawidłowo ocenić narodowego
socjalizmu, mimo \e często przyje\d\ał do Niemiec w okresie rządów Hitlera, to
moim zdaniem, jest to bezpośredni skutek doświadczeń dzieciństwa. Okrucieństwo
było w powietrzu, którym codziennie oddychał. Jak mógłby uznać je za coś
nienormalnego?
Dlaczego opisałam tu historie trzech mę\czyzn, których bito w dzieciństwie? Czy
nie są to aby sytuacje graniczne? Czy chcę napisać rozprawę o skutkach bicia? Nie,
nie tylko o to tu chodzi. Mo\emy przyjąć, \e są to rzeczywiście skrajne przypadki.
Wybrałam te przypadki po części dlatego, \e nie były mi one powierzone w zaufaniu,
lecz opowiedziane publicznie, ale przede wszystkim dlatego, by pokazać, \e
doznania związane nawet z najokrutniejszym znęcaniem się pozostają ukryte w
efekcie działania silnej potrzeby idealizowania, jaką ma ka\de dziecko. Nikt nikogo
nie sądzi, \aden prokurator nie wnosi oskar\enia, nie ma wyroku, wszystko pozostaje
ukryte w mrokach przeszłości, a jeśli dowiadujemy się o jakichś faktach, to
przedstawia się je nam jako dobrodziejstwo. Skoro dzieje się tak w przypadkach
najokrutniejszych fizycznych tortur, to jak mo\na odkryć niezliczone fakty
psychicznego znęcania się, które jest o wiele mniej widoczne i wcale nie uwa\a się
go jednoznacznie za godne potępienia. Któ\ potraktuje powa\nie te wszystkie
subtelne poni\enia, jak te, które zaobserwowałam w historii z lodami? W ka\dej,
dosłownie ka\dej terapii dorosłych, kiedy pacjenci przestaną wypierać własne
uczucia, mamy do czynienia z doznaniami pogardy. Wykorzystywanie dzieci przez
rodziców przybiera wszelkie mo\liwe formy seksualnego i nieseksualnego znęcania
się i upokarzania, co dziecko pózniej, jako dorosły (często ju\ matka lub ojciec) z
trudem odkrywa w procesie terapeutycznym.
Ojciec, który wyrósł w purytańskim otoczeniu, mo\e być bardzo zahamowany w
mał\eńskich kontaktach seksualnych i dopiero np. kąpiąc maleńką dziewczynkę
odwa\a się po raz pierwszy dokładnie przyjrzeć się \eńskim narządom płciowym i
bawić się nimi, czując przy tym podniecenie. Matka, która była wykorzystywana
seksualnie w dzieciństwie i którą wzwiedziony penis przera\ał i poni\ał, boi się go.
Zdarza się, \e taka matka opanowuje swój lęk dopiero w kontakcie z maleńkim
synkiem. Mo\e np. w taki sposób wycierać dziecko po kąpieli, \e ma ono erekcję, co
ju\ nie będzie budzić w niej przera\enia ani jej zagra\ać. Mo\e te\ a\ do okresu
dojrzewania masować penis chłopca, by  usunąć stulejkę (zwę\enie napletka) .
Chroniona przez miłość, jaką ka\de dziecko czuje do matki, mo\e teraz bezpiecznie
odkrywać seksualność.
44
Co oznacza dla dziecka wykorzystywanie go przez zahamowanych seksualnie
rodziców? Ka\de dziecko potrzebuje czułych dotknięć i jest szczęśliwe, otrzymując
pieszczoty. Lecz jeśli budzą one w nim uczucia, które na tym etapie rozwoju nie
występują spontanicznie, pojawia się w nim niepokój. Niepokój ten zwykle
wzmacniany jest dodatkowo przez zakazujące słowa lub pogardliwe spojrzenia,
jakimi rodzice reagują na jego własne autoerotyczne czynności.
Oprócz seksualnych istnieją te\ inne formy gwałtów zadawanych dzieciom, np.
indoktrynacja le\ąca u podstaw zarówno  antyautorytarnego , jak i  porządnego
wychowania . Obie metody wychowawcze całkowicie lekcewa\ą prawdziwe potrzeby
dziecka na danym etapie rozwoju. Kiedy rodzice zaczynają postrzegać dziecko jako
swoją własność i sądzą, \e mogą nim dysponować, jego naturalny rozwój zostaje
gwałtownie przerwany.
Paradoksem jest fakt, \e najpierw odcinamy dziecku korzenie, a pózniej
próbujemy zastąpić mu naturalne funkcje w sztuczny sposób. Tak np. tłumi się
naturalną ciekawość dziecka ( pewnych pytań nie nale\y zadawać ), a pózniej, kiedy
dziecko utraci naturalny impuls uczenia się, proponuje się mu korepetycje, by
przezwycię\yło trudności w szkole. Podobne zachowania występują w
uzale\nieniach. Ludzie, którzy w dzieciństwie musieli silnie tłumić swoje uczucia,
próbują często za pomocą narkotyków bądz alkoholu odzyskać przynajmniej na
krótko, utraconą intensywność uczuć (por. A.M.: Am Anfang war Erziehung, str. 133-
168)*.
Aby zaprzestać nieświadomej dyskryminacji i przemocy wobec dzieci, najpierw
musimy uświadomić sobie jej istnienie. Tylko wtedy, gdy uwra\liwimy się na subtelne
i wyrafinowane sposoby poni\ania dziecka, mo\emy rozwinąć w sobie szacunek,
którego ono potrzebuje od pierwszego dnia \ycia, aby rozwijać się duchowo. Istnieją
ró\ne drogi osiągnięcia tej wra\liwości: mo\emy np. obserwować obce dzieci i
próbować wczuć się w nie albo te\, i to przede wszystkim, rozwijać w sobie empatię
wobec własnego losu.
---------------------
*  Na początku było wychowanie&  . Planujemy wydanie tej znanej na całym świecie ksią\ki Alice
Miller w 1996 roku (J.S.).
Pogarda w zwierciadle terapii
Czy mo\na opowiedzieć historię, której się nie zna? Choć wydaje się to niemo\liwe 
zdarza się nieustannie, często w formie ślepego działania i całkowicie bezskutecznie.
Ta historia mo\e jednak zostać zrozumiana i przepracowana. Odnajdujemy ją
kawałek po kawałku w doświadczaniu własnych uczuć i potrzeb, jeśli potrafimy je
zaakceptować, uszanować i uznać za uzasadnione
Dotyczy to równie\ terapeutów. Czasami ludzi pytają mnie podczas seminariów
bądz superwizji, jak nale\y postępować z  niepo\ądanymi uczuciami, np. gniewem,
który pacjent budzi czasem w terapeucie. Wra\liwy terapeuta naturalnie poczuje [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • forum-gsm.htw.pl