[ Pobierz całość w formacie PDF ]

spędzoną ze mną - powiedziała. Nie brzmiało to przekonująco, ale
taka właśnie była prawda. Może kryła się też za tym obawa, że nie
uwierzyłby jej, gdyby wyznała, że kochali się podczas tej misji.
Wydawało jej się dość nieprawdopodobne, że opanowany,
powściągliwy i doświadczony agent, z którym pracowała przez cztery
miesiące, nagle złamał swoje własne surowe zasady.
- To nie wyjaśnia, dlaczego mi nie powiedziałaś całej pra
wdy - zauważył Josh. - Zwłaszcza jeśli wiedziałaś, że to może
być klucz do przełamania tej... pustki.
- Nie wiedziałam. Nie mogłam tego wiedzieć. Nikt nie
mógł.
Zignorował jej usprawiedliwienie, najwyrazniej uważając je za tak
bezwartościowe, jakim w istocie było. Jego oskarżenia spowodowały,
że Paige zaczynała czuć wyrzuty sumienia.
- Byliśmy partnerami, Daniels. To jest układ, który z ko
nieczności opiera się na absolutnym zaufaniu. Każde z nas miało
wpływ na życie drugiej osoby. Nigdy nie spodziewałbym się, że
w»s przede mnÄ… ukryjesz.
Dlaczego to zrobiła? zastanawiała się. %7ładen z powodów nie
wydawał się teraz mieć sensu.
- Chciałam, żebyś sam sobie wszystko przypomniał. Nie
ylam pewna, czy inaczej mi uwierzysz.
~ Dlaczego, do diabÅ‚a, miaÅ‚bym ci nie uwierzyć? w'H P°w°du tego,
co zrobiliśmy... - Zawahała się, nie e Z3c, jak ma wyrazić swoje
obawy. - Wiem, że nie byliś-
138 PAMITNA NOC
- Tak więc zaczniemy od tego punktu-powtórzy}.-]^- ?
Å‚aÅ› doktor Culbertson o tym? '"
- Nie.
- Me sądzisz, że to mogło być pomocne?
Wiedziała, że mogło, ale jednak umyślnie zataiła tę informację
przed lekarką, tak jak wcześniej przed Steinerem.
- Doktor Culbertson nie uważała, żeby nadszedł czas przy
pominania ci tej nocy. A poza tym, kiedy po raz pierwszy wspo
mniała moje imię...
Powinna była ująć to inaczej. To, co chciała powiedzieć, brzmiało
tak, jakby myślała, że odegrała w tym, co przydarzyło się Joshowi,
większą rolę niż w rzeczywistości.
- Zareagowałem na nie - domyślił się.
- Ale... przecież tego nie pamiętasz? Swojej reakcji w trak
cie seansu?
- Pamiętam niepokój. Bicie serca. Przypływ adrenaliny.
Strach. Co do tego, hipnotyzerka ma absolutną rację - dodał. -
Z jakiegoś powodu obawiam się tego, co mógłbym sobie przy
pomnieć.
- I to cię dręczy - powiedziała Paige.
Joshua Stone nie bał się samego diabła. Taka była jego reputacja. I
nawet jeśli ten człowiek nie pamiętał, że był Joshuą Stone'em, wciąż
jednak nim był. Ten sam profil psychologiczny, ta sama brawurowa
odwaga, które sprawiły, że był jednym z najlepszych agentów Griffa
Cabota.
- Zginęło mi całe moje życie, Daniels. To mnie drę
czy. A potem jakiś samozwańczy ekspert mówi mi, że straciłem
te lata, bo boję się przypomnieć je sobie. Czy to by cię me
dręczyło?
- Na pewno tak - odpowiedziała.
Ale nie tak bardzo, jak mogło to niepokoić mężczyznę pokroju
Joshui Stone'a. Kobietom wolno było się bać. Mężczyznom
PAM1TNAN0C 141
Zasugerował, że uciekłeś tej nocy, żeby się z kimś spotkać.
" być korzystne dla ciebie. Może powiedziaÅ‚ to tylko po T°*y mnie
zdenerwować na tyle, bym zaczęła cię szukać. S óbowała odkryć,
co miał na myśli. I udowodnić mu, że
siÄ™ myli-
- Co ty myślałaś, Daniels?
- Na temat tego, co powiedział Steiner?
- Nie. Na temat tego, dlaczego kochałem się z tobą, wbrew
mojej etyce zawodowej, mojemu osobistemu kodeksowi postÄ™
powała. Dlaczego kochałem się z tobą, a potem zniknąłem?
%7łądał od niej prawdy. Twierdził, że między partnerami prawda jest
absolutnie konieczna. I jeżeli kiedykolwiek mieli odkryć całą prawdę
na temat tamtej nocy, Paige musiała powiedzieć mu to, do czego nie
chciała się głośno przyznać. Na pewno nie przed Steinerem. Nie przed
Griffem. Ani przed samÄ… sobÄ….
- Myślę, że wiedziałeś, iż odejdziesz - odparła cicho. -1 sądziłeś, że
nigdy więcej mnie nie zobaczysz.
140 PAMITNA NOC
my pierwszymi agentami, którzy... przespali się ze sobą w sie misji.
Myśląc tak, byłabym głupia, zważywszy na nanj^' w jakim się
pracuje. Ale byłeś zawsze tak cholernie surowy 2 chodzi o
rozdzielenie życia prywatnego i zawodowego S'
- Aż do tamtej nocy - dokończył za nią.
- Aż do tamtej nocy.
- Dlaczego więc zmieniłem zdanie?
Paige zastanawiała się nad tym tysiące razy. Pamiętała, co było w
jego oczach, kiedy odłożył broń na ziemię i spojrzał na nią. Wiedziała,
że był jakiś związek między tym spojrzeniem i jego pózniejszym
zniknięciem. A najbardziej oczywistym wyjaśnieniem było to, że
wiedział, iż nigdy jej już nie zobaczy.
Jeśli jednak uwierzyłaby w to, musiałaby również uwierzyć, że
Joshua Stone planował lub świadomie uczestniczył we własnym
zniknięciu. A tego nie była w stanie przyjąć.
- To była jedyna rzecz, o którą Griff ciągle mnie pytał. Nig
dy nie byłam w stanie mu odpowiedzieć. Nie mogłam sobie
wyobrazić, dlaczego zniknąłeś. Bez słowa. Nie po tym, jak...
Nie dokończone zdanie zawisło w powietrzu między nimi. Nie po
tym, jak się kochaliśmy. To zdanie zbyt jasno dawało do zrozumienia,
jak wiele ta noc dla niej znaczyła.
- I co o tym myślał Griff?
- Nigdy nie powiedział mi, co myślał. Wiem, że ufał ci bez
zastrzeżeń. Wszystkim nam ufał. Nawet mnie - dodała, znów
czując, że okazała się niewarta tego zaufania.
- A co myślał Steiner?
Potrząsnęła głową.
- Nigdy mu o nas nie powiedziałam - odparła, przypomina
jąc sobie ich rozmowę. - Nie zapytał. Wezwał mnie i dat
zrozumienia, że są jakieś wątpliwości na temat twojego ziuknif
cia. Na temat twoich... motywów.
- Moich motywów?
-
PAMITNA NOC 143
, jej sw5j numer na wypadek, gdyby cokolwiek zmieniło się, jeśli
chodzi o zaplanowany na wieczór seans.
_ Mogę przyjść ze znajomą?
A więc to nie była lekarka. Najwyrazniej Josh właśnie umówił się z
Rombartem i pytał o pozwolenie zabrania Paige ze sobą. Zaniepokoiło
ją to. Joshua Stone nie^robiłby czegoś takiego. Policja w Atlancie nie
miała pojęcia o istnieniu Paige i jej zaangażowaniu w tę sprawę. Nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • forum-gsm.htw.pl