[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Nie mogłem zasnąć. Było mi niedobrze i ciągle się bałem, że zacznę wymiotować. Pociłem
się jak szalony, noc była duszna, a w małym pokoiku powietrze ani drgało. Chłopak na
drugim łóżku nie powiedział do mnie ani słowa, ale w nocy słyszałem, jak się onanizował.
Sztywno leżałem na plecach w swoim łóżku, w spodniach i przepoconym podkoszulku, który
miałem na sobie przez cały dzień, z rękami założonymi pod głowę. Udawałem, że śpię, lecz w
rzeczywistości nie zmrużyłem oka przez całą noc.
**#
Musiałem chodzić do szkoły. Wakacje się skończyły, mieszkałem w Domu Zwiętego
Wincentego i każdego ranka zakładowy autobus wiózł mnie do szkoły specjalnej.
Matka i Patrycja nie dawały znaku życia, jedynie pan Bernhard był trzy razy i przywiózł moje
ubrania i wieżę hi-fi.
Lino, z którym byłem zmuszony dzielić pokój, chodził do tej samej klasy co ja. W pierwszy
dzień szkoły w autobusie nie odzywaliśmy się do siebie, podobnie jak w poprzednich dniach,
lecz gdy stało się jasne, że będziemy chodzić do tej samej klasy, uśmiechnął się do mnie. Nie
odpowiedziałem uśmiechem. Od kiedy byłem w zakładzie, Lino naopowiadał o mnie
mnóstwo świństw.
- Ten to ma buzkę jak chłopczyk - powiedział do innych. - Na pewno gej. Onanizuje się co
noc po kilka razy. Ciągle słyszę, jak stęka...
Nie, nie miałem ochoty zaprzyjaznić się z Lino.
- Napiszcie, jak się nazywacie, co was interesuje i jacy ludzie są ważni w waszym życiu -
powiedziała pani Alban.
Było nas tylko dwunastu w klasie.
72
Gapiłem się w pustą kartkę papieru, którą położyła przede mną nasza nowa wychowawczyni.
- Co za głupota - stwierdził Lino i zgniótł swoją kartkę. Nagle serce mi zabiło. Oczywiście, ja
też nic nie napiszę,
to jasne. Ale nawet gdybym coś napisał, to co by się stało?
Moje nazwisko, OK.
Co mnie interesowało? Mia, oczywiście. Ale tego nie mogłem napisać... Seks także mnie
interesował. To jednak również się nie nadawało.
Popatrzałem w okno na wyasfaltowany szary dziedziniec. W gruncie rzeczy nic mnie nie
interesowało!
Jacy ludzie byli ważni w moim życiu? Matka? Patrycja? Kto jeszcze? Adam nie żył. Ojca
nawet nie znałem. Mia, prawdę mówiąc, ani trochę nie była częścią mego życia. Noe także
zniknął.
Poza tym nie było nikogo...
- Co za głupota - powiedziałem z pogardą, zmiotłem kartkę ze stołu i powlokłem się na dwór.
Tego dnia po raz pierwszy przyszło mi do głowy, że ani razu nie zapłakałem po śmierci
Adama.
Potem, mimo wszystko, staliśmy się z Lino przyjaciółmi. Bo nie wytrzymywałem już dłużej
samotności. Bo ktoś był mi potrzebny. A on był równie samotny jak ja. Był na dnie. Ja też
byłem na dnie. Wściekaliśmy się razem. W zakładzie alkohol był zabroniony. Ale to nie
miało dla nas znaczenia. I tak piliśmy. I paliliśmy trawkę.
Zachowywaliśmy się cicho i ostrożnie, żeby nas nie przyłapano.
73
Razem włóczyliśmy się po mieście. Razem spotkaliśmy Noego.
- Ty zdrajco - powiedział Noe.
- Ejże - odpowiedziałem.
- Ja, gdyby rzecz się inaczej potoczyła, nigdy bym cię nie sypnął.
Wtedy Lino zadał Noemu cios ostrzegawczy. Noe upadł plecami na chodnik.
- Pieprz się, łazęgo - powiedział Lino.
Po chwili kopnął Noego, który teraz był moim wrogiem.
Czuliśmy się jak królowie.
Pewnego razu, gdy byliśmy pijani, Lino opowiedział mi o swoim domu, którego nienawidził.
To było trochę tak, jak wtedy, gdy ja opowiadałem Noemu o swoim życiu.
Lino beczał, ja siedziałem obok niego i podałem mu chusteczkę, aby wytarł sobie nos.
Razem oglądaliśmy pisemka pornograficzne.
Rozmawialiśmy o seksie.
Lino opowiedział mi o dziewczynie, w której był zadurzony.
Ja opowiedziałem mu o Mii.
Był koniec tygodnia.
Pan Domejko wyjechał.
Jego zastępca był nerwowym ważniakiem. Nawet nie zapamiętałem jego nazwiska.
Lino i ja wymknęliśmy się z tego cholernego domu.
Kręciliśmy się po mieście.
Poszliśmy do młodzieżowej knajpy, którą znał Lino.
Tam spotkaliśmy Annabelle.
Nagle przypomniałem sobie jej imię.
Annabelle była córką Josefy i Tomasa.
A zatem była bratanicą Adama.
W knajpie była z przyjaciółkami.
- Cześć, Juli - powiedziała. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • forum-gsm.htw.pl