[ Pobierz całość w formacie PDF ]

tydzień, ale teraz odbywała się próbna kolacja w całości
zaplanowana przez samą Haylie.
Znaczyło to, że wszystko musi pójść bez
najmniejszego zgrzytu, jak po maśle, żeby pózniej nie
musiała świecić przed Ericą oczami.
Ale przebywanie w jednym pomieszczeniu z tyloma
Jarrodami naraz szarpało nerwy bardziej, niżby się tego
spodziewała. Głównie z powodu romansu, jaki miała
aktualnie z Trevorem.
Czy oni wiedzą? Zwierzył się któremuś z nich, może
coś mu się wymknęło? Czy któreś zauważyło, że są z sobą
trochę za blisko? Trochę za swobodnie rozmawiają?
Zachowują się wobec siebie zbyt poufale?
A jeśli domyślają się, patrząc tylko na nią, że spędza
noce w jego łóżku, kocha się z nim na tysiąc rozmaitych
sposobów? Cudownych i zachwycających. Sposobów,
których będzie jej brakowało i za którymi będzie tęskniła,
kiedy opuści Aspen i wróci do Denver.
Czy czerwieni się, spoglądając w jego kierunku?
Czy plącze się w zeznaniach, kiedy ktoś pyta ją, jak się
czuje w Jarrod Ridge?
Jedyną jej nadzieją było to, że wszyscy obecni w sali
znają dobrze Trevora, a jej właściwie nikt, i wszelkie
108
odbiegające od normy zachowania, jakich się dopuści, będą
sobie tłumaczyć zdenerwowaniem organizatorki eventów
przed zbliżającym się wielkim dniem.
Guy, brat Trevora, zmobilizował do przygotowania
wieczornego posiłku szefów kuchni z kilku restauracji, ale
sama kolacja odbywała się w zamkniętej tymczasowo dla
hotelowych gości Sky Lounge na ostatnim piętrze Manor.
Rozstawiono stoły i nakryto do nich. W powietrzu
unosiły się ciche tony romantycznej instrumentalnej
muzyki, strumieniami lało się wino, członkowie obu rodzin
i orszaku ślubnego gawędzili w grupkach od półgodziny.
Haylie była przekonana, że poznała już wszystkich
Jarrodów, jak również ich życiowych partnerów. Z Ericą,
z którą ostatnio spędzała mnóstwo czasu, nawet się
zaprzyjazniła. A większości pań została przedstawiona
podczas zorganizowanego przez Ericę dnia w spa.
Teraz poznawała kolejnych mężczyzn.
Z Christianem i Guyem zetknęła się już w trakcie prac
organizacyjnych. Pozostawali jeszcze bracia Trevora,
Gavin i Blake, oraz Shane McDermott, narzeczony
Melissy.
Na szczęście miała dobrą pamięć do twarzy i imion
 musiała ją mieć ze względu na charakter swojej pracy
zawodowej  bo inaczej chyba wszystko by jej się
pomieszało.
Na sygnał od personelu kuchennego zaczęła krążyć
po sali i zapraszać gości do zajęcia miejsc przy stole, na
który za chwilę miała zostać podana kolacja.
Normalnie po rozsadzeniu gości wycofałaby się
z powrotem w cień, skąd miałaby oko na przebieg
przyjęcia, jak również koordynowała prace kuchni, żeby
wszystko szło bez zacięć.
109
Jednak dzisiaj występowała w podwójnej roli
hostessy i gościa. Erica uparła się, że musi do nich
dołączyć, Trevor zapewnił ją, że będzie bardziej niż mile
widziana, i tak przygotowano dla niej miejsce
w bezpośrednim sąsiedztwie szczytu długiego, nakrytego
obrusem stołu, obok Trevora, po jego lewej ręce.
Miało jej to pozwolić na udział w przyjęciu oraz
umożliwić bezproblemową ewakuację w razie, gdyby była
potrzebna gdzie indziej.
Kiedy goście rozpostarli sobie na kolanach serwetki,
a kelnerzy zaczęli wnosić sałatki, Haylie po raz pierwszy
tego wieczoru wzięła głęboki oddech i rozluzniła się. Dotąd
szło gładko. Wszyscy wyglądali na zadowolonych
i wszystko przebiegało tak, jak to zaplanowała.
Siedzący po jej prawej ręce Trevor był w stylowym
ciemnogranatowym garniturze, do którego włożył o ton
jaśniejszy granatowy krawat i znowu wyglądał tak, jakby
pozował do zdjęcia na okładkę czasopisma.
Inna sprawa, że on wyglądał tak zawsze  czy to
w garniturze, czy w dżinsach i swetrze, czy
w wyświeconych flanelowych spodniach od piżamy.
Ale nie gdy był nagi. Sfotografowany nago, mógł
ozdabiać okładki bardziej seksownych periodyków dla
dojrzałych kobiet. Na samą tę myśl stanął jej przed oczami
taki, jakim widziała go ostatnio w stroju Adama, i dech
zaparło jej w piersiach.
Tamtego wieczoru, kiedy znalazła w jego łóżku
Rudzielca, poszła z nim jednak na kolację do Chagall,
wmawiając sobie, że nic się nie stało. Dużo sobie od
tamtego czasu przemyślała i przeszła do porządku
dziennego nad faktem, że Trevor miał przed nią inne
kobiety.
110
Może nie była to najrozsądniejsza decyzja, ale taką
podjęła i zamierzała się jej trzymać. Pomijając incydent
z Rudzielcem, Trevor nie zrobił ani nie powiedział nic, co [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • forum-gsm.htw.pl