[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- KawÄ™ postawimy na tacy i zaniesiemy do salonu -
Anula & Irena
scandalous
rzekła matka Joego. - Ed lubi pic kawę w trakcie oglądania
swojego ulubionego serialu.
- A ja nie wiem nawet, czy Joe ma jakiś swój ulubiony
program. Może ty wiesz?
- Nie mam pojęcia, kochanie. Wyprowadził się z domu
wiele lat temu. Ale Å‚atwo siÄ™ dowiemy - odparta Vivian,
biorÄ…c tacÄ™ i idÄ…c z niÄ… do salonu. - Przepraszam ciÄ™, Ed,
ale Ginger jest ciekawa, co Joe lubi oglądać w telewizji.
Obaj mężczyzni zrobili zdziwione miny.
- Dlaczego cię to interesuje? - spytał Joe.
- Tak po prostu. Twoja mama wie, co twój ojciec lubi.
- Nie martw się, moja droga - uśmiechnął się Joe. - Nie
jestem uzależniony od telewizji.
- To co zwykle robisz w domu?
- Dzisiaj, na przykład, omawialiśmy projekt domu, jaki
zamierzam sobie wybudować po osiedleniu się w Mission
Creek.
- Narysowałeś, jak będzie wyglądał?
- Mam plany. Chcesz zobaczyć?
Ginger z entuzjazmem przyjęła propozycję, która bodaj
na chwilę dawała jej złudzenie uczestniczenia w życiu Joego
na prawach prawdziwego członka rodziny.
Kiedy godzinÄ™ pózniej Ed i Vivian powiedzieli im  do­
branoc", Joe wstał z kanapy i wyciągnął do Ginger rękę.
- Na ciebie też pora. Miałaś ciężki dzień, musisz być
bardzo zmęczona.
- Owszem. Ale muszÄ™ ci powiedzieć, że masz cudow­
nych rodziców. Bardzo ich polubiłam, zwłaszcza mamę.
Anula & Irena
scandalous
- Jest wspaniała. Nie tylko w domu, ale i w pracy na
rzecz miasta. Szkoda, że nie może ciÄ™ w to na razie wciÄ…g­
nąć, póki musisz siedzieć w ukryciu.
- Ty przeze mnie też jesteś uwięziony. To okropne!
- Nie myśl tak, Ginger - odparł Joe z powagą. - Dla
mnie pierwszym obowiÄ…zkiem jest zapewnienie ci bezpie­
czeństwa. Teraz i na przyszłość. Chcę, żebyś była szczęśliwa
i obiecujÄ™ dbać o ciebie nawet po tym, jak otrzymasz oby­
watelstwo.
Ginger podskoczyła i ucałowała go w policzek.
- Jesteś aniołem, Joe! - powiedziała szybko, po czym
odwróciła się i pobiegła na górę.
Joe dopiero po chwili zdał sobie sprawę, iż zapomniał ją
uprzedzić, że będą musieli spędzać noce w jednym pokoju.
Pospieszył na górę, ale Ginger zdążyła już zamknąć się
w sypialni. Zapukał do drzwi.
- Ginger? - zawołał cicho, a gdy uchyliła drzwi, dodał:
- Przepraszam, ale musimy spać w jednym pokoju. Jako
małżeństwo musimy udawać, że sypiamy w jednym łóżku.
Na twarzy Ginger odmalowało się zaskoczenie.
- Nie bój się, kochanie, to nie znaczy, że musimy...
ChciaÅ‚em powiedzieć, że nie musisz siÄ™ z mojej strony ni­
czego obawiać. Będę spał na podłodze.
Ginger popatrzyła na niego, potem na podłogę.
- Podłoga jest twarda.
- To nic, jakoś sobie poradzę. Położę się na kocu.
- Nie ma mowy. Aóżko jest takie szerokie, że nie bÄ™­
dziemy się... na pewno się pomieścimy.
Anula & Irena
scandalous
- Myślisz? Mnie byłoby wygodniej, ale...
- I tak zanadto się dla mnie poświęcasz. Nie stój za
drzwiami.
Joe wsunÄ…Å‚ siÄ™ do pokoju z niepewnÄ… minÄ…, jakby siÄ™
obawiał, czy Ginger nie zmieni zdania.
- Pewnie chcesz się wykąpać? - spytał.
- Jeśli nie masz nic przeciwko temu, to chętnie.
- Więc idz do łazienki, a ja się tymczasem rozpakuję.
WyjÄ…wszy z walizki najpotrzebniejsze rzeczy, Ginger
poÅ›piesznie udaÅ‚a siÄ™ pod prysznic. Joe wyjÄ…Å‚ z walizki swo­
je ubrania i poukładał je w szufladach komody, po czym
rozpakował również torbę Ginger, starając się nie patrzyć
na jedwabną bieliznę, którą wybrała dla niej jego matka.
Na wszelki wypadek wolał sobie nie wyobrażać, jak Ginger
wygląda w tych wymyślnych łaszkach.
Kiedy wróciÅ‚a do pokoju w samym szlafroku, też sta­
rannie omijał ją wzrokiem.
- Poukładałem twoje ubrania w szafie, a brudne rzeczy
możesz wrzucić do kosza w łazience. Mama się nimi zajmie.
- Ja będę prać nasze rzeczy.
- Albo ja. Ja też umiem posługiwać się pralką.
- Jak chcesz. Aazienka wolna.
- Dzięki. Ale powiedz najpierw, z której strony wolisz
spać.
Zawahała się.
- Jeżeli pozwolisz, wolałabym spać pod oknem. Lubię
nocą patrzeć na gwiazdy.
- Proszę bardzo. - Podszedł do szuflady po przybory
Anula & Irena
scandalous
toaletowe do mycia i nagle zdał sobie sprawę, że nie ma
piżamy. Normalnie sypiał w bieliznie. Co tu robić?
Usłyszał pukanie do drzwi, a kiedy je otwarł, zobaczył
matkÄ™.
- Nie chciałbyś pożyczyć od ojca piżamy?
Joe odetchnÄ…Å‚ z ulgÄ….
- Bardzo chętnie, mamo. Dzięki, zaraz po nią przyjdę.
Zamknąwszy drzwi, popatrzył na Ginger.
- To nie potrwa długo, ale nie czekaj na mnie, tylko
od razu kładz się do łóżka. Na pewno padasz z nóg. - Wolał
nie widzieć, jak zdejmuje szlafrok przed pójÅ›ciem spać. Zna­
jÄ…c matkÄ™, mógÅ‚ sobie wyobrazić wybranÄ… przez niÄ… dla Gin­
ger uwodzicielskÄ… nocnÄ… koszulkÄ™.
Kiedy po dziesięciu minutach wrócił do sypialni, Ginger [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • forum-gsm.htw.pl