[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ulokować ją na noc.
Jesteś już gotowa zjeść posiłek? zapytał.
Skinęła głową i odwróciła się do niego. Przebrał się z burnusa z powrotem w dżinsy.
Wilgotne czarne włosy okalały jego przystojną brązową twarz. Saffy poczuła dreszcz
podniecenia. Starała się opanować tę niedojrzałą reakcję, tak niestosowną po tylu latach od ich
rozwodu. Powinna zachować chłód, spokój i trzezwy rozsądek.
Niestety, nie ma tu stołu ani krzeseł uprzedził ją, siadając ze swobodnym wdziękiem
przy ogniu płonącym w palenisku.
Nie szkodzi mruknęła. Zjawili się dwaj służący z tacami. Czyli masz tutaj także
kuchnię.
To konieczne, kiedy podejmuję gości.
Wcześniej wspomniał o plemiennych szejkach, ale Saffy zastanawiała się, ile kobiet
przywiózł tu przed nią. Wiedziała, że miał kochanki. Przez dwa lata po ich rozwodzie, zanim
obalił z tronu ojca, widywała od czasu do czasu w ilustrowanych magazynach zdjęcia Zahira
z różnymi pięknymi kobietami u boku. Zwiadomość, że on wiedzie za granicą nowe, udane życie
bez niej, głęboko ją raniła. Wiedziała, że te piękności sypiały z nim i dawały mu w łóżku
wszystko to, czego ona nie zdołała. Poznała bolesną prawdę, że rozwód nie unicestwia
automatycznie uczuć nawet takich, do których nie miała prawa.
Zahir przyjrzał się Saffy siedzącej na sofie naprzeciwko niego. Wyglądała świeżo
i uroczo, tak jak ją pamiętał. Ogarnęło go podniecenie. Stłumił je i przypomniał sobie, że Saffy to
piękna muszla, kryjąca wewnątrz twarde jak kamień, wyrachowane serce. Ani trochę go nie
zaskoczyło, że porzuciła temat owych pięciu milionów funtów, nie udzieliwszy mu żadnego
zadowalającego wyjaśnienia. Wprawdzie w jego rodzinie taka suma to zaledwie kieszonkowe,
jednak rzecz w tym, że Saffy wzięła te pieniądze, nie dając mu nic w zamian.
Siedząc z talerzem na kolanach, Sapphira nakładała sobie duże porcje rozmaitych potraw
i pałaszowała je z apetytem, gdyż umierała z głodu. Jedząc, przyglądała się spod rzęs Zahirowi
i podziwiała jego mocne, męskie rysy. Uroda tego mężczyzny działała na nią nieodparcie
i budziła w niej pożądanie. Saffy z łomoczącym sercem wbiła spojrzenie z powrotem w talerz.
Zalewał ją niepohamowany potok obrazów z przeszłości. Wprawdzie skonsumowanie ich
małżeństwa okazało się niemożliwe, jednak nauczyła się dawać mężowi rozkosz na inne
sposoby. Na to wspomnienie poruszyła się niespokojnie na sofie. Zahir nigdy nie pojął jej
seksualnych problemów. Jak mógłby? Ale przynajmniej próbował. Zachowywał cierpliwość,
a jednocześnie starał się rozproszyć jej lęki. Na nieszczęście tkwiły w podświadomości i nie
mogła nad nimi zapanować. Pochodziły z ukrytego zródła, które stłumiła dawno temu, jeszcze
w dzieciństwie. Teraz nie rozumiała, dlaczego Zahir sprowadził ją tutaj po tym, jak ich
małżeństwo okazało się piekłem dla nich obojga.
Dlaczego chciałeś się znowu ze mną zobaczyć? zapytała porywczo.
Uniósł głowę i utkwił w Saffy spojrzenie błyszczących oczu.
Mężczyzni rzadko zapominają swoją pierwszą miłość. I to ty zerwałaś.
Drgnęła. Przeszył ją żal na wspomnienie tego, że ich związek zaczął się od miłości,
chociaż pózniej utracili ją w trakcie małżeńskich konfliktów.
Skończyli jeść i podano kawę i ciasta. Saffy walczyła z pokusą, by ponownie spojrzeć na
Zahira.
Chciałem cię zobaczyć, zanim ponownie się ożenię oświadczył z szorstką otwartością.
Poderwała głowę i szeroko otworzyła oczy.
Zamierzasz wziąć ślub? wydusiła, z niejasnego powodu wstrząśnięta tą wiadomością.
Nie mam jeszcze upatrzonej kandydatki, ale moi poddani oczekują, że znajdę sobie
żonę.
Saffy nieco się odprężyła. Oczywiście, że się ożeni. To jeden z obowiązków panującego
władcy. Dlaczego miałaby się tym przejmować? Przecież od dawna nie myśli już o nim jako
o swoim mężu.
Ogarnęło ją nagle znużenie. Uświadomiła sobie, że jest na nogach od piątej rano. Wstała,
tłumiąc ziewnięcie.
Czuję się strasznie zmęczona&
Zahir zerwał się z sofy i położył dłoń na jej ramieniu, powstrzymując ją przed odejściem.
Podniosła na niego wzrok i serce jej zamarło.
Zatem dzisiaj cię nie dotknę rzekł głębokim głosem, który zabrzmiał w jej uszach jak
sekretna pieszczota.
Saffy na samą myśl o znalezieniu się z nim znowu w łóżku zadrżała ale nie z lęku. Zahir
pogładził ją delikatnie po szyi. Poczuła słabość, jakby miała zaraz upaść. Nie mogła oddychać,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- Indeks
- Graham Masterton Wojownicy Nocy 01 Wojownicy nocy cz.2
- 21.Oblicza namietnosci 11 Pojetna uczennica _Graham Dorie
- Graham Heather (Drake Shannon) Noc w tropikach
- Graham Masterton Podpalacze Ludzi tom 2
- Swift Graham Kraina wĂłd
- Graham Masterton Death Trance
- Graham Heather Pod sloncem Florydy
- Carol_Lynne_ _Campus_Cravings_14_ _A_Lesson_Learned
- 316. Lucas Jennie Noce w Dubaju
- McNish_Cliff_ _Tajemnica_zaklćÂcia_01_ _Tajemnica_zaklćÂcia
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- teen-mushing.xlx.pl