[ Pobierz całość w formacie PDF ]

oddaje mu swoją rękę tak szybko, że zapasy jadła nagromadzone na stypę pogrzebową mogą służyć na ucztę weselną. Nie ma co
spełniać dobrych uczynków, jeżeli się nie chce, by były znane - powiada Chretien de Troyes, sankcjonując tę nieustanną troskę o swoją
jazń odzwierciedloną. Duma jest w pełni usprawiedliwiona, byle nie przesadna. Dla tej ma się termin demesure, odpowiadający
Homerowemu hybris, i tę, gdy nadmierna, karze się bardzo surowo. Współzawodnictwo w ustalaniu swego prestiżu prowadzi do
stratyfikacji3 w ramach wojującej elity, aczkolwiek w
! Stratyfikacja -rozwarstwienie, ukształtowanie się warstw społecznych.
zasadzie wszyscy rycerze mają być sobie równi, co w legendach4 związanych z królem Arturem symbolizowane jest, jak wiadomo,
przez zasiadanie dookoła okrągłego stołu.
Ze względu na stałą troskę o prestiż w walce, żądanie od rycerza odwagi jest w pełni uzasadnione. Jej brak jest najcięższym
obwinieniem. Obawa, że się może być posądzonym o tchórzostwo, prowadzi do łamania elementarnych zasad strategii, co z kolei
pociąga za sobą bardzo często zgubę rycerza i masakrę wszystkich jego ludzi. Odwaga bywa także nieraz konieczna dla wypełnienia
obowiązku wierności i lojalności - dwóch cnót, które bywają poczytywane za konserwatywne w tym sensie, że sprzyjają zachowaniu
jakiegoś status quo5, cnót, które ilustruje Lingard w Ocaleniu Conrada, Conrada, którego B. Russell w swojej świeżo wydanej
autobiografii charakteryzuje jako arystokratycznego gentlemana polskiego aż po czubki palców6.
Nieustanne zabieganie o pierwszeństwo nie staje na przeszkodzie solidarności tej elity jako elity, solidarności, która obejmowała i
wrogów także do elity należących. Czyta się o podejmowaniu pokonanych wrogów przez Anglików po bitwie pod Crecy i pod Poitiers,
o wspólnym ucztowaniu i zawodach sportowych. Gdy w bitwie z 1389 r. Anglików dziesiątkuje głód i dyzenteria7, rycerze angielscy
idą leczyć się u Francuzów, po czym wracają i bitwa toczy się na nowo8. Bo, jak powiada kronikarz, oba narody, Francuzi i Anglicy,
choć są zaciętymi wrogami, gdy są u siebie, gdy są poza krajem, często pomagają sobie jak bracia i wzajemnie na siebie liczą. W czasie
walk między Frankami i Saracenami jeden z najlepszych rycerzy Karola Wielkiego, Ogier, zwany Duńczykiem, wyzwany jest na
pojedynek z rycerzem Saracenów. Gdy Saraceni chwytają Ogiera podstępem, jego przeciwnik, nie aprobując tej metody, przychodzi
oddać się Frankom w niewolę, by uwolnić Ogiera na drodze wymiany. W jednej z legend, gdy pospolity żołnierz chełpił się, że zabił
szlachetnego rycerza z wrogiego obozu, jego szlachecki zwierzchnik kazał pyszałka powiesić. Sposób myślenia tych, którzy obracali się
przy dworze czy zamku, był przeniknięty fikcją, iż rycerstwo rządzi światem - pisze Huizinga9.
4 Słowo "legenda" nie oznacza tutaj jakiegoś gatunku literackiego. Jest ono użyte w potocznym sensie dla oznaczenia wszelkiej
opowieści zawierającej element fikcji.
5 Patrz E. Dupreel, Traite de morale, Paris 1956.
6 The Autobiography of Bertrand Russell, London 1969. Patrz polski przekład wydany w r. 1971.
7 Dyzenteria - czerwonka, ostra choroba zakazna.
8 Patrz G.G. Coulton, Medieval Panorama, New York 1957, s. 239-240.
9 The Waning ofthe Middle Ages, s. 67.
>08
209
14 - Zrozumieć średniowiecze
l
Fodczas gdy odwaga służyła rycerzowi w wykonywaniu jego zawodu, hojność, której się po nim spodziewano i którą uważano za
nierozłączny atrybut szlachetnego urodzenia, służyła ludziom od niego zależnym, a przede wszystkim tym, którzy na dworach sławili
wielkie czyny rycerskie, spodziewając się dobrego poczęstunku i należytego obdarowania na dalszą drogę.
"Wobec nieuniknionego zagmatwania genealogii - pisał Czarnowski o Celtach -odwaga osobista, urok postaci, połączone z bogactwem i
z hojnością, decydują o przypisywaniu pochodzenia arystokratycznego [...] Trzeba bez szemrania darować każdemu, czego żąda.
Mniejszym złem ruina niż ogłoszenie skąpcem. Pierwsza jest tylko chwilowa: darem obowiązuje się obdarowanego do wzajemności z
okładem. Skąpstwo przyprawia o stratę zajętego stanowiska, stanu, o wyłączenie z grona ludzkiego"10.
Rycerz - jak wiadomo - musiał być bezwzględnie wierny zobowiązaniom podjętym w stosunku do równych sobie. Jan Dobry, jak
powiada Huizinga, gdy jego syn uciekł z Anglii, gdzie był więziony jako zakładnik, sam oddał się w ręce Anglików w zastępstwie
zbiega. Powszechnie znane jest czynienie dziwnych ślubów, które obowiązywały wbrew wszelkim regułom rozsądku. Ten sam
Huizinga pisze o grupie rycerzy, która ślubowała nie uciekać nigdy z pola walki dalej niż na odległość 50 akrów. Dziewięćdziesięciu
rycerzy miało przypłacić ten ślub życiem.
[...] Klasowe braterstwo nie przeszkadzało rycerzom wywiązywać się z obowiązku pomsty za każdą, uczynioną sobie czy krewnym,
rzekomą czy autentyczną zniewagę. Rodzina nuklearna11 spojona była wtedy nader luzno. Rycerz był ciągle poza domem w
poszukiwaniu sławy; osamotniona żona zwykle umiała sobie jego nieobecność osłodzić. Synowie kształcili się na obcych dworach. Ale
ród okazywał się zwarty, jeżeli chodziło o zemstę; obowiązywała także odpowiedzialność rodowa. Gdy ojczyrr Rolanda, Ganelon,
przegrał sprawę powierzoną sądowi Bożemu, nie tylko on sam, ale i wszyscy jego krewni zostali powieszeni.
W 1020 r. biskup Fulbert z Chartres ujmował obowiązki rycerza w stosunku do swego pana w sześciu punktach. Ten, kto przysięgał na
wierność, nie mógł dopuścić do żadnej krzywdy na ciele pana (salut), do żadnej szkody na jego posiadłości (securite), do żadnego
uszczerbku na jego honorze (honneur), do uszczerbku w stanie posiadania (interet), do ograniczenia jego swobody działania (liberie
etfaculte). Poza tymi negatywnymi zaleceniami wasal musiał wiernie służyć radą swemu panu, którego z kolei obowiązywała we
wszystkim wzajemność12. [...]
10 S. Czarnowski, Dzieła, Warszawa 1956, t. III, s. 31 i 32.
12 p Pans 195" s
210
11 Rodzina nuklearna - rodzina podstawowa, właściwa (najbliższa). Patrz Turtft at jm ~~ - .--i"---- "
przez J'
U ivmitaires,
Królowie w opowieściach średniowiecza nie byli zwykle postaciami szczególnie bohaterskimi, nawet gdy chodziło o królów tej miary,
co Karol Wielki czy król Artur. Zcierając się twarzą w twarz z wrogiem umieli się dzielnie bronić, jak to czynił na przykład król Artur w
śmiertelnej walce ze swoim nieślubnym synem. Jednakże król szukał zwykle oparcia w jakimś szlachetnym rycerzu, co podnosiło
walory tego ostatniego. Czasem starość wzmagała jego nieporadność i rycerz był przywoływany jako zbawca. Wedle tych konwencji
zarysowany został przez Sienkiewicza król Jan Kazimierz w Potopie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • forum-gsm.htw.pl