[ Pobierz całość w formacie PDF ]

obejrzeć i razem weszli do środka. Po dwudziestu metrach od wejścia znalezli
ślady ludzkiego pobytu.
Collin przykucnął, wziął do ręki patyk i zaczął rozgrzebywać popiół z
paleniska. Dookoła leżały puszki po jedzeniu i plastikowe butelki po wodzie.
Lucy stała nad nim i starała się domyślić, dlaczego śledczy badający
miejsce wydarzenia nie natrafili na to miejsce.
 Może nie sądzili, że on zatrzymałby się tak blisko miejsca ucieczki i
przestępstwa. Pewnie uważali, że jak każdy zwykły uciekinier będzie się starał
oddalić jak najszybciej od furgonetki i od pościgu.
Niedaleko ogniska leżał koc. Lucy podwinęła go czubkami butów, by
zobaczyć, czy czegoś pod nim nie ma. Nic nie znalazła.
 Według policyjnego raportu  zaczęła  znaleziono ślady sugerujące, że
uciekinier oddalał się od Red Rock i podróżował w stronę San Antonio. Często
szedł strumieniem, by zmylić ewentualny pościg z psami.
115
RS
Lucy rozejrzała się po jaskini. Było to ostatnie miejsce, w którym
chciałaby spędzić noc w zimie. Spojrzała w jej czeluść i wzdrygnęła się. Za
żadne pieniądze nie poszłaby dalej. Tutaj przynajmniej dochodziło światło
dzienne, a w głębi było czarno jak w nocy.
 Wiesz co, Collin?  Nagła myśl przyszła jej do głowy.  Dopóki
odciski palców z tych puszek i butelek nie zostaną porównane w laboratorium
z odciskami Jasona, nie możemy być wcale pewni, że on tu w ogóle był. Może
wszedł tu przypadkowo i natrafił na legowisko jakiegoś bezdomnego.
 Nie, to był Jason  odpowiedział Collin, nadal kucając i przyglądając
się pustym puszkom i butelkom.
Sposób, w jaki to powiedział, ucinał definitywnie dyskusję. Lucy znowu
spojrzała na wejście do jaskini, jakby chciała się upewnić, czy ono nadal tam
jest i czy można szybko się do niego dostać, by uciec na zewnątrz. Zaczęła
mieć kłopoty z oddychaniem.
 Skąd możesz być tego taki pewny?
 Bo znam sposób myślenia Jasona. On pozostałby tu, na miejscu, w
okolicach Red Rock, w bliskości rancza Ryana.  Za pomocą patyka podniósł
jedną z puszek do góry, by Lucy mogła się jej dokładnie przyjrzeć.  Zobacz,
w jaki sposób są otwarte puszki. Ich wieczka nie są do końca odchylone. Tak
właśnie otwiera je Jason, chce jak najszybciej dostać się do ich zawartości.
Niecierpliwość nie pozwala mu dokończyć otwierania. I właśnie tak on
przeżywa całe swoje życie  niecierpliwie.
Lucy nagle poczuła brzęczenie w uszach a potem pulsujący dzwięk,
nasilający się i zanikający. Chciała jak najszybciej wydostać się stąd na otwartą
przestrzeń. Zachowała spokój, mimo że nie czuła się najlepiej.
 A skąd tak dobrze go znasz?  Lucy też miała jakichś kuzynów i
kuzynki, dwóch mężczyzn i kobietę ze strony rodziny ojca. Poza kilkoma
116
RS
fotografiami zrobionymi na kinderbalu, gdy miała pięć lat, nie wiedziała o nich
zupełnie nic i nigdy więcej się już z nimi nie spotkała. Nie pamiętała nawet, jak
wyglądają, i gdyby spotkała ich na ulicy, to najprawdopodobniej by ich nie
rozpoznała. Bardzo często przeprowadzała się z rodzicami w różne miejsca
kraju i świata  a takie życie nie bardzo pozwalało na zacieśnianie więzów
rodzinnych.
 Wystarczająco dobrze z naszego dzieciństwa  odparł Collin. Lecz on
wiedział coś jeszcze.  Ja po prostu dobrze znam ten typ łudzi  dodał.
 Rozumiem, że miałeś do czynienia z podobnymi ludzmi w pracy
podczas zadań śledczych w terenie?
Collin skinął lekko głową. Widać było, że nie bardzo lubił się rozwodzić
nad swymi życiowymi osiągnięciami i porażkami, jakimi ścieżkami się
poruszał, a z których zupełnie nie korzystał. Mimo takiego podejścia zauważył,
że przy Lucy stał się bardziej otwarty i rozmowny niż wcześniej. Ostatnią
osobą, z którą miał tak dobry kontakt intelektualny, był jego ojciec August
Jamison.
Spojrzał przez ramię na Lucy, która szła w kierunku wyjścia z jaskini.
Zrozumiał, że dzięki przebywaniu z nią zaczął myśleć o rodzinie i o rzeczach,
nad którymi nawet by się nie zastanowił albo i wcale o nich nie pomyślał.
Odżyła w nim ta strona jego osobowości, o której już dawno zapomniał i był
przekonany, że już w nim nie istnieje.
 Zostań tutaj  polecił, zniżając ton głosu.
 Dokąd idziesz? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • forum-gsm.htw.pl