[ Pobierz całość w formacie PDF ]

od zy skać, choć by na tro chę, pew ność sie bie.
 Je śli to za pro sze nie do do łą cze nia  po wie dzia ła z lek ką nutą zja dli wo ści  to
spa su ję.
Choć na myśl o wo dzie spły wa ją cej po jego smu kłym cie le zro bi ło jej się go rą co
do słow nie wszę dzie.
 Go ście już po szli?  za py ta ła, zmie nia jąc stra te gicz nie te mat.
Ale Dra co nie od po wia dał. Pa trzył na to miast na krę cą ce się w oczach Eve łzy.
 Na pew no wszyst ko z tobą w po rząd ku?  za py tał wresz cie.
Za ci snę ła zęby.
 Nie, nic nie jest ze mną w po rząd ku  wy rzu ci ła z sie bie.  Je stem wście kła.
Była wście kła na sie bie, że dała mu się w to wszyst ko wcią gnąć. Ale na nie go rów -
nież.
 Jak śmia łeś  spy ta ła z wy mie rzo nym w nie go pal cem  mnie wy ko rzy stać? Przy -
się głam, że nie po zwo lę żad ne mu męż czyz nie użyć się tak, jak mój oj ciec wy ko rzy -
stał moją mamę, a ro bię do kład nie to co ona. Przy znaj się, za pla no wa łeś to wszyst -
ko? %7łeby mnie upo ko rzyć? To wszyst ko była kal ku la cja z zim ną krwią!
Na twa rzy Dra ca po cząt ko we roz ba wie nie mie sza ło się z au ten tycz nym prze ra -
że niem.
 Uspo kój się, cara, nie hi ste ry zuj. Kim jest twój oj ciec?
Jej twarz za mar ła.
 Ta kim dup kiem jak ty.
Zo ba czy ła w jego oczach gniew i unio sła pod bró dek, za pra sza jąc do kon fron ta cji.
Po czym ob ser wo wa ła nie do wie rza ją co, jak Dra co spo koj nym kro kiem ru sza ko ry ta -
rzem ku scho dom.
 Od cho dzisz?
 We zmę prysz nic, za nim do sta nę za kwa sów i obo je po wie my so bie rze czy, któ -
rych bę dzie my póz niej ża ło wać  po wie dział, nie za trzy mu jąc się, co roz wście czy ło
ją jesz cze bar dziej.
 Ja ni cze go nie ża łu ję!  krzyk nę ła za nim.
 To tak jak ja  od parł tym sa mym bez tro skim to nem.  Mo żesz do mnie do łą czyć
 do dał, sły sząc za sobą jej ob ca sy stu ka ją ce po mar mu ro wej po sadz ce.
Eve dy sza ła z wy sił ku i ze zło ści, gdy we szła za nim do jego apar ta men tu. Na ła do -
wa na agre sją, czu ła się pew nie do mo men tu, gdy usły sza ła za sobą klik nię cie zam ka
w drzwiach. Se kun dę póz niej już pa ni ko wa ła.
 Co ty naj lep sze go ro bisz?  py ta ła, pa trząc, jak Dra co zdej mu je ka mi zel kę przez
gło wę. Stał do niej ple ca mi i gdy wy cią gnął w górę ra mio na, jej oczy przy cią gnę ły
mię śnie cu dow nie drga ją ce pod oliw ko wą skó rą; każ dy ich ruch ści skał jej żo łą dek.
Od wró cił się do niej z miną peł ną nie win ne go za sko cze nia.
 Mó wi łem ci, bio rę prysz nic  mó wił, pró bu jąc się lek ko uśmiech nąć.
 Chcę z tobą po roz ma wiać  oznaj mi ła, sta ra jąc się, by głos nie zdra dzał gry hor -
mo nów, któ re sza la ły w jej cie le. Dra co mógł być nie prze cięt nym dra niem, ale to nie
zmie nia ło fak tu, że był naj bar dziej sek sow nym męż czy zną, ja kie go wi dzia ła w ca łym
swo im ży ciu.
 Pro szę bar dzo, cara, roz ma wiaj.
Po chy lił się, by roz wią zać sznu rów ki i na wet ta zwy czaj na czyn ność wy peł nio na
była tak nie sa mo wi tą zwie rzę cą gra cją, że fala na głej chu ci nie mal zgię ła Eve wpół.
Zdjął buty je den po dru gim.
Pa trzy ła na nie go spod za sło ny rzęs i czu ła, że za raz wy buch nie. Tyl ko co, za sta -
na wia ła się, okre ślą w ak cie jej zgo nu jako przy czy nę: wście kłość czy po żą da nie?
Sama nie wie dzia ła, któ re z tych emo cji prze peł nia ło ją bar dziej.
 Więc je śli zmie nisz zda nie co do do łą cze nia do mnie& ofer ta na dal jest ak tu al na
 uśmiech nął się, pa trząc jej na dal w oczy. Po czym się gnął do sznur ka roz wią zu ją -
ce go spodnie.
Za ru mie ni ła się. Od wró ci ła się na pię cie i po ka za ła mu swo je sztyw ne ple cy; z tej
po zy cji nie mo gła zo ba czyć jego usa tys fak cjo no wa ne go uśmie chu.
ROZDZIAA JEDENASTY
 Ku szą ca ofer ta, ale od mó wię.
Nie chcia ła przed sobą przy znać, że bar dzo, ale to bar dzo, chcia ła do nie go do łą -
czyć pod prysz ni cem. Pod nio sła po dusz kę ze sto su rzu co nych na szez long pod prze -
ciw le głą ścia ną i za czę ła w nią ude rzać pię ścią. Gdy po dusz ka stra ci ła kształt, wzię -
ła ko lej ną, wa ląc w nią tak en tu zja stycz nie, że jego od po wiedz zo sta ła nie mal za głu -
szo na. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • forum-gsm.htw.pl