[ Pobierz całość w formacie PDF ]

od jakiegokolwiek grzechu. Przypowieść o synu marnotrawnym pozostaje tutaj nienaruszalnym paradygmatem.
Jak Pan widzi, historia zbawienia jest czymś bardzo prostym. I jest to historia, która toczy się przez dzieje ziemskie
ludzkości, poczynając od pierwszego Adama, poprzez objawienie drugiego Adama -- Jezusa Chrystusa (por. 1 Kor 15, 45),
a\ do ostatecznego wypełnienia dziejów świata w Bogu, gdy Bóg będzie ,,wszystkim we wszystkich'' (1 Kor 15, 28).
Równocześnie historia ta ma wymiar \ycia ka\dego człowieka. Zawiera się poniekąd cała w przypowieści o synu
marnotrawnym albo te\ w słowach, które Chrystus powiedział do jawnogrzesznicy: ,,I Ja ciebie nie potępiam. -- Idz, a od
tej chwili ju\ nie grzesz!'' (J'8,'11). Historia zbawienia to zasadnicze stwierdzenie jednej wielkiej interwencji Boga w dzieje
człowieka. Interwencja ta osiąga swój punkt kulminacyjny w Tajemnicy Paschalnej -- męki, śmierci, zmartwychwstania i
wniebowstąpienia Jezusa -- a dopełnia się Pięćdziesiątnicą. Historia ta objawia zbawczą wolę Boga, objawia tak\e misję
Kościoła. Jest to historia wszystkich ludzi oraz całej ludzkiej rodziny, stworzonej na początku, a potem na nowo stworzonej
w Chrystusie i w Kościele. Zw. Augustyn miał głęboką intuicję tej historii pisząc swoje De civitate Dei (Państwo Bo\e).
Ale nie tylko on.
Historia zbawienia wcią\ na nowo staje się natchnieniem do interpretacji dziejów ludzkości. Wielu współczesnych
myślicieli, historyków cią\y swoimi zainteresowaniami równie\ w stronę historii zbawienia. Jest to bowiem najbardziej
pasjonujący temat. Wszystkie pytania, jakie postawił sobie Sobór Watykański II, ostatecznie sprowadzają się do tego
tematu.
Historia zbawienia podejmuje nie tyle problem samych dziejów człowieka, ile problem sensu jego bytowania. Jest ona więc
- 17 -
historią i zarazem metafizyką. Jest w pewnym sensie najbardziej integralną teologią -- teologią wszystkich spotkań
pomiędzy Bogiem i światem. Końcowa Konstytucja soborowa o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes jest
właśnie aktualizacją tego wielkiego tematu.
Bóg jest Miłością, ale dlaczego tyle zła?
10. Zaiste wspaniałe, fascynujące perspektywy -- stanowią one dla wierzących nowe potwierdzenie nadziei. Nie
mo\emy jednak zapominać o tym, \e poprzez stulecia równie\ i chrześcijanie w godzinie próby stawiali sobie dręczące
pytanie: jak pokładać ufność w Bogu, który jest Ojcem miłosiernym, w Bogu, który -- według objawienia Nowego
Testamentu -- jest samą Miłością, stając wobec rzeczywistości cierpienia, niesprawiedliwości, choroby i śmierci, jakie
wydają się panować niepodzielnie w wielkiej historii świata i w codziennej historii \ycia ka\dego z nas?
Stat crux dum volvitur orbis (Krzy\ stoi, podczas gdy świat się obraca). Jak powiedziałem poprzednio, znajdujemy się w
samym centrum historii zbawienia. Pańskie kolejne pytanie nie mo\e oczywiście pominąć tego, co jest zródłem
odwiecznych zakwestionowań nie tylko dobroci Boga, ale Jego istnienia. Jak mógł Bóg dopuścić do tylu wojen, obozów
koncentracyjnych, do holocaustu?
Czy ten Bóg, który to wszystko dopuszcza, jest jeszcze naprawdę Miłością, jak głosi św. Jan w swoim Pierwszym Liście?
Więcej nawet, czy jest po prostu sprawiedliwy w stosunku do swego stworzenia? Czy nie za wiele nakłada na barki
poszczególnych ludzi? Czy nie są to takie brzemiona, z którymi On pozostawia człowieka samego, skazując go na
beznadziejność \ycia? Tylu ludzi nieuleczalnie chorych po szpitalach, tyle dzieci upośledzonych, tyle \ywotów ludzkich
całkowicie wyeliminowanych z kręgu zwyczajnego ludzkiego szczęścia na ziemi, takiego szczęścia, jakie daje miłość,
mał\eństwo, rodzina. Wszystko to razem stwarza obraz ponury. Obraz ten znalazł swoje miejsce w dawnej i współczesnej
literaturze. Wystarczy tylko przypomnieć Fiodora Dostojewskiego, Franza Kafkę czy Alberta Camusa.
Bóg stworzył człowieka rozumnym i wolnym, a przez to samo Bóg sam się postawił przed sądem człowieka. Dzieje [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • forum-gsm.htw.pl